lut 10 2004

..::Ciężki dzień::..


Komentarze: 2

Mój dzień zaczął się nietypowo jak na wolny dzień od szkoły. Wstałem o godzinie 8. Było to spowodowane tym, że jechałem z tatą do roboty zeby mu pomóc. Praca nie byla łatwa ale było całkiem śmiesznie. Wszystko to działo sie wśród "pingwinów" (potoczna nazwa na siostry zakonne). Mój strój był nieco dziwny. Byłem ubrany w "kombinezon" ( gdyż nie miałem ciuchów do takiej pracy) od taty białego kolorku, do tego biała czapka niczym z lat 60 no i maseczka ochronna. Wyglądało to conajmniej śmiesznie. Moim zadaniem było wyruwnanie masy szpachlowaej na ścianach. Musze przyznac że nie malo pyłu z tego powstawało i co 30 minutek chodziłem do łazienki zeby się umyć gdyż moja twarz i rece były CAŁEEE białe niczym mleko. Miejsce w którym pracowaliśmy to przedszkole katolickie. Nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie to że sam do niego niegdys uczęszczałem. Wywołało to mnóstwo wspomień o których nie będę tutaj wspominał. O godzinie 14 byl obiadzik z którego z chęcią skorzystałem(jestem wiecznym głodomorem). Po obiadziku znów do pracy. Gdy skończyłem 1-sze zlecone mi zadanie dostałem następne. Było to wstępne malowanie ścian(nienawidze malowania). Zajęło mi to ok. 1 godzinki. Mój tata w tym czasie kładł glazure (dla niewtajemniczonych płytki ścienne urzywane przewaznie w łazienkach, kuchniach). Pod koniec dnia juz koło godzinki 19 zacząłem myć wszystkie narzędzia itp. zapowiadał sie koniec pracy. No ale musiałem czekać jeszcze na ojca gdyż nie skończył swojej roboty. I tak czekałem do 20. Naszczęście nie dał mi nastepnego zlecenia więc sobie spokojnie czekałem. W domku byłem ok godzinki 21. 

Tak wygladał mój dzionek który nie należy do "łatwiejszych" wolnych dni. W domku się umyłem zazdwoniłem do 2 osóbek i teri zamierzam kłaść się spa gdyż... jutro ten sam koszmar. No to kończe swje dzisiejsze relacje z kolejnego dnia w życiu Kamilka

albercik_777 : :
twoja eks księżniczka...
11 lutego 2004, 21:34
życie jest popie....
00
Aniołek
11 lutego 2004, 00:16
Czyli nie miałes czasu na nude :p heh Dzionek faktycznie miałes ciezki a biorac jeszcze pod uwage to ze spedziłes go z pingwinami to jeszcze jedno dodatkowe w pewnym sensie "cierpienie" nie urazajac oczywiscie zakonnice co do wykonania telefonow nie ukrywam ze jeden był do mnie :] i rozmawialismy 41 min ;P a co do długosci notek to tak trzymaj dalej :] jestem z Ciebie dumna :] pa pa :* -Twoja ksiezniczka
00

Dodaj komentarz

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.