paź 27 2004

..::Kolejna lekcja historii::..


Komentarze: 4

Tutaj o tym nie wspominalem... pomyslalem sobie, ze warto was uswiadomić, jaka moja szkoła jest zakręcona. Mam w klasie kolesia, który ma na imie.... ALAN, dziwne imie, trzeba to przyznać, no ale za to orginalne( mamy dwóch Alanów w klasie i jest ich dwóch na całą szkołę). Otóż, ten koleś jest typem szpanera... może nie do końca, aczkolwiek uważa, ze wszystko wie itd. nosi orginalne ciuchy, raz przychodzi ubrany w spodnie z krokien w kolanach raz w dresach. I te ciuchy są marki...MORO.... hehe. Do szkoły chodzi w kratke, np. bywa na 1,3,5 lekcji :D a na 2,4,6 go nie ma :D Każdy nauczyciel wie, kto to jest Alan, u dyrki był chyba więcej razy niż ktokolwiek w naszej szkole. Musi mieć zawsze swoje zdanie, a specjalizuje się w... duperelach. Otóż, Jakiś czas temu, mineły chyba juz dwa tygodnie od tego zdarzenia... była sobie lekcja historii i Alan przyszedł ubrany w dresik... jedno zadnko powiedział a dokładniej: "ale granica leży na środku" , no i nasz profesorek od histroii zaczął z nim gadać. Co gdzie i jak, to możecie sobie posłuchać na mojej stronce (na której była chyba juz cała szkoła) www.alan.g.prv.pl. To jest nagranie z lekcji historii. Wpierw sobie przesluchajcie, NAPRAWDE WARTO!!!
Alan, lubi denerwować nauczycieli no i puszcza sygnały majac nadzieje, że ktoś nie bedzie miał wyłączonego głodu. Dziś na lekcji histy Marek(siedział za mną) puścił sygnał Alanowi... coprawda miał wyłączony głos no ale ma głośne wibracje i profesorek to usłyszał. Wystawił tylko rękę w jego kierunku i Alan bez żadnych "ale" oddał go. Nie no, powiedział, że to kolega Marek mu puścił sygnał... hehe :) Okazało się, że Alan telefonu nie odzyskał, po lekcjach miał po niego iść, tak że troche śmiesznie. A ten nasz Pan Profesor od Histroii jednej z 2-gich klas zabrał wszystkie komórki i oddał na drugi dzień. Widać loobi trzymać u siebie w szufladzie sprzęt :D Zobaczymy co jutro będzie, na kolejenej lekcji histy :D

Dobra lece :D
p.s. mam nadzieje, że nagranie wam się podobało :D

"koniec i bomba, a kto czytał ten trąba" - jak by co to to jest ostatnie zdanie z "Ferdydurke" Gombrowicza :D

 

albercik_777 : :
27 października 2004, 21:42
Hehe, racja niezły koleś z tego Alana, ale ja w kalsie też mam typa ala Alan hehe, ale z takim typem są jakieś jaja przynajmniej :D:D hehe, ok pozdro:*
27 października 2004, 18:25
Alan i ja to byc my byli najlepsi przyjaciele :> serio ci godom , co Ania robi , ah :D Pozdrowka :*
27 października 2004, 14:23
nauczcyciele nie lubią komórek :P a dzi$ facetce od geografi dzwoniła 2 razy i moje kumpeli uczyły faceta od WF jak ma obsługiwac się telem
27 października 2004, 14:23
słuchałam,ale ten Alan to chyba trąba...niewiem jak jest wasz nauczyciel ale ja bym sobie nie pozwoliła z siebie kpić....ale niewazne dialog dobry ,czym nagrałes???

Dodaj komentarz