..::Uroki wsi::..
Komentarze: 11
No to tak.... 1 listopada, dzień wszystkich swietych, dzieki zmienie czasu poszedlem do kosciółka na 8 rano. Wrocilem posiedzialem, posluchalem muzy, pocwiczylem(dzień wcześniej też Cwiczyłem z nudów i mam teraz zakwasy :D) przyjechały ciotki, braciaki... itd. ja z moją siostrą poszlismy do drugiej babci, bo tak przydało by się.... posiedzieliśmy tam troche z tamtąd na cmentarz, do grobu moich pradziadków od strony mamy, potem do pradziadków od strony taty, no i tak stała moja chrzesna, wójek i dwóch moich kuzynów(młodsi ode mnie). Wróciliśmy już razem z braciakami do babci pogadalismy troche , pobawiliśmy się z psem a ja z Wiolą na obiad do drugiej babci(się troche nachodziłem- zawsze tak jest). Tutaj zjechała się rodzinka, tzn. 1/10 rodzinki nie będę się zagłębiał kto, mało istotne. Zjadłem, tzn. nażarłem się jak świnia, odpocząłem troche i spowrotem do drugiej babci, bo mieliśmy jechać z tatą do cioć :D Pojechaliśmy, ja posiedziałem troche przy kompie, a że to wies, to... tak raczej bez internetu. Pogadaliśmy no i już była godzinka..... 17, to czas wracać do domku....
Teraz jest w domku i przeżywam, jeden dzień bez potrzebnych mi środków.... i moja skóra przeżywa koszmar, choć i tak go mam już od jakiegoś czasu... no ale teri jest gorzej, chyba jutro założe na siebie worek ;) hehe, nie no zaraz zabieram sie za walke :D chyba każdy wie o co chodzi, no może nie każdy ale sporo osób :D hehe. trzymajscie się i do następnego raza ;)
p.s. to jest napisane naprawde skrótowo, bo mi się za bardzo nie chciało pisać :D
Dodaj komentarz