Archiwum 23 października 2004


paź 23 2004 ..::Bez pomysłu::..
Komentarze: 5

No cóż... mój mózg jest ostatnio jakiś zacofany. Nie mam zielonego pojęcia co napisać. Blech. Ten tydzień nawet mi się podobał. Wczoraj miałem mieć angielski i na szczęście mi go przełożyli. Ten czas spędziłem z Iwonką i resztą. Było spoko. Jeszcze zanim spotkałem się z Iwonką to byłem z Jankiem (ale nie to że jesteśmy ze sobą) na Gokartach... dzień w dzień tam chodzimy :D Śmiesznie jest. Kolesie co tam to zrobili to już nas znają. A na te goki to my chodzimy do Blue City znajduje się pod nosem. Teraz pomyśleliśmy z Jankiem, ze może pojedziemy do Fortu Wola, bo tam też są. Ale jeszcze się zobaczy. Po naszym przejeździe na gokach poszlismy sobie zapalic. I dobrze zrobilismy ze zapalilismy sobie przy torze, bo zaraz przyszly dziewczyny.. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy... potem Janko chciał iść do Mega Avans.... Wtedy zauważyłem że kilka osób sie nie loobi w dodatku do tego jeszcze jeden z moich qmpli (Piotrek) też jest mało, a raczej nie jest wogóle loobiany w tym towarzystwie. Chodzi mi o dziewczyny, bo ja i Janek nic do niego nie mamy, spoko ziomek. Popełnił jeden głupi błąd, no i taka niezręczna sytuacja wyszła... chujowo troche. Może kiedyś się to zmieni. No ale napewno nie szybko.
Ja, Janek, Piotrek poszliśmy odprowadzić dziewczyny na pętle. Tzn nie wszystkie, tylko taką Ole (jest strasznie wysoka.... pewno by mi się pod pache zmieśmicła) i Agnieszkę (da sie ją przeżyć). Iwonka została, bo czekała na Reni(e) Jusis, hehe. No i nareszcie był moment, kiedy zostałem z Iwonka sam na sam :D co raczej się BARDZo żadko zdarza :D
-A bo ja wam nie powiedziałem.... no tak, tzn nie napisałem. Bo tego tej, ta dziewczyna z Którą jestem to jest właśnie Iwonka, ale juz pewnie się domyśleliście, to taka moja mała dygresja.
Szczerze mówiąc to jest gicior. Wiadomo, nie jest perfecto, bo nawet nie wiem jak by to miało wyglądać, ale jest zajebiście... (przepraszam za wulgaryzmy). Mam ostatnio problemy z wyrażaniem swoich uczuć. ooo....  wiecie co mi się przyponiało, apropos wyrażania uczuć.
Nie pamietam kiedy to było dokładnie, możliwe że w gim. I nauczyciel coś tam pieprzy i ten tak że był kiedy sobie w autobusie i chłopak mówi do swojej dziewczyny:"Zajebałem się w Tobie na chuj"
Niezłe com? hehe :) w wolnym tlumaczeniu znaczy to: Zakochałem się w Tobie na zabój, a jak by to tak dokładnie przetłumaczyc to by wyszlo coś w stylu: zabiłem się w Tobie na pałe. Co raczej nie ma sensu :D
No ja ze swoim wyrażaniem uczuć mam problemy. Nigdy nie byłem romantyczny :D nie potrafie być... Niektóre rzeczy są wiadome, niektórych nie rozumiem. No ale looz. Jakoś sobie radze.... chce jak najlepiej.
Pamiętam jeszcze zanim byłem z Iwonką to były problemy. Coś co uniemożliwiało mi być z Iwonką. Z moją piękną, kochaną, słodką Iwonką....
Byli to ludzie, którzy prawdopodobnie z zazdrości robili wszystko, tak żeby nic mi nie wyszło, a kiedy już z nia byłem, robili tak, żeby się to jak najszybciej skończyło. Wtedy byłem wkurzony, zrospaczony, że Iwonka może nie wytrzymać takiej presji z innej strony. Ale chyba jednak się myliłem.... teraz jest SUPER... jest wiele obaw, ale jest SUPER.
Sam nigdy bym sobie chyba nie poradził, bo ktoś wogóle takie rzeczy gadał za moimi plecami że dziwie się, że jakoś mi się udało to wszystko wyprostować. Wiem, że wtedy pomógł mi Piotrek, który rozmawiał z dziewczynami(no wtedy jeszcze nie miały nic do niego), potem ja rozmawiałem z Renatą... niby rozmowa spokojna, ale ona nie była do mnie przekonana... Ale udało się, no i ona właśnie taka mała Renia pomogła takiemu mnie....
F3NK JU 0L F0R 3WRYF1NK.

albercik_777 : :